niedziela, 23 października 2011

Teatr cieni

Czy to przypadkiem nie jest cień Batmana?


A to cień zająca, a może królika?



Pudi uwielbia zabawy, ciekawe jakie zagadki wymyśli przy następnej okazji :-)

czwartek, 20 października 2011

Koty z Naksos cz. I

Słucham Państwa? Sjesta jest, a wy się tu włóczycie...

Ależ przyjdę się przywitać, przyjdę. Chociaż brak mi  - nie, nie piątej klepki - a tylko czwartej łapy, ale słyszałem, że z wami to kot nawet do lasu poszedł na spacer, więc ja tych parę schodków pokonam :-)

(Przypis autora: Rudy-Bez-Łapy mówi o autentycznym zdarzeniu z okolic Połczyna Zdroju, gdy poszedł z nami do lasu na spacer pies i kot. Piesek (taki prawie jamnik szorstkowłosy, chodził na spacery do lasu z gośćmi, więc i nas zawsze prowadził; a zadanie miał takie: ostrzegać przed dzikami... i robił to świetnie - jak się zakopał pod liśćmi, to zaraz biegły dziki :-))). Kot - jedyny z kotów w gospodarstwie, który z ludźmi utrzymywał kontakt - jak go zawołałem , przebiegł sprintem z 50 metrów, przywitał się przymilnie, z pieskiem (na imię miał F.) się też obwąchał i poszedł z nami. Szedł dzielnie, ale dystans go zmęczył i musieliśmy spacer skrócić.)

No to wpadnijcie jeszcze kiedyś! A tego co śpi na belce widzieliście?

Widzieliśmy!

W kolejnym odcinku Kotów z Naksos: Jak koty komitet kolejkowy pod sklepem rybnym zakładały.


Ładną ma rybę dzisiaj... Bierzemy skrzynkę, czy na sztuki?

Koty z Naksos cz. II

W rolach głównych:

Κλαπσγσοσ (Kłapousos)

Za kanapę mam baaardzo starożytny głaz. Miastem rządzę razem z Szarym. Kontrolujemy sferę połowów. Żaden rybak bez naszej wiedzy w porcie nie zacumuje, oj nie. Skąd to ucho? Może wam kiedyś opowiem, a może nie!


γκρίζος (Szary)

Kalimera, kalimera! Jestem Ukrisos, czyli Szary, chyba widać czemu, nie? Razem z Kłapousosem kontrolujemy sferę połowów. Żaden rybak - a to już wiecie, tak? Skąd to ucho? Może wam kiedyś opowie, a może nie!



w pozostałych rolach:

Mr Nieufny
Kot z Dobrym Adresem: Tak, to tu właśnie mieszkał daleki kuzyn Marco Polo.

Kotka Gościnna: Smacznego... smacznego.


Mały Wielkouchy: Proszę zestaw: kurczak, frytki i woda mineralna.


Kicia Futrzasta


(kontynuacja nastąpi....)


wtorek, 11 października 2011

Gordon Giltrap i Rycerze Króla Artura

Październik 1981, kolega z klasy opowiada o niesamowitym przedstawieniu Teatru Pantomimy: "i wiecie, rycerze w skórzanych zbrojach, muzyka niesamowita". No to idę! Poszedłem i tak chodziłem jeszcze kilka razy w ciągu kilku lat. Po premierze "wycięto" scenę nocnego spotkania Morgany i Artura, przez co w późniejszych przedstawieniach pewne kwestie były mniej jasne (skąd się wziął Mordred?), ale nie o tym miało być :-)

Spektakl mnie zachwycił (gdyby to był West End, to pewnie byłby grany przez lata codziennie przy pełnej sali), a muzyka Gordona Giltrapa pozostała ze mną na zawsze. To już 30 lat! W tym roku miałem okazję poznać Gordona Giltrapa osobiście (a płytę z muzyką z "Rycerzy" z Jego dedykacją dostałem parę lat temu, hmm, na moje ....ste urodziny dokładnie przybyła pocztą).

Wrocławski Teatr Pantomimy obchodzi 55-lecie w tym roku, Rycerze obchodzą 30. urodziny - wszystkiego najlepszego!

A oto memorabilia :-) (mieliśmy bilety nr 003 i 004, ale ja nam zabrano, a potem na pamiątkę wzięliśmy sobie pierwsze z brzegu)





Gordon Giltrap z Anią i Piotrem, St. Ives, 16 września, 2011

To teraz fani dobrej muzyki gitarowej (i rocka progresywnego, bo taki był w Rycerzach Gordon Giltrap z lat 1970.) - You Tube proszę otwórzcie i wpiszcie Gordon Giltrap (a potem Lucifer's Cage - było w Rycerzach, Dodo's Dream - trochę późniejsze - nie będziecie mogli się oderwać :-)