poniedziałek, 13 sierpnia 2012

O tym było na fizyce - gotowanie wody w naczyniu z papieru!


Śniadanie w ryokanie, a jego główną atrakcją jest tofu gotowane w papierowym naczyniu! Tak, tak pod koszyczkiem pali się ogień, woda po chwili zaczyna wrzeć, a papier nic... Było o tym na fizyce, ale ja chyba wtedy wagarowałem.



Jak to miło dostać lekcję fizyki w dalekim kraju!


Jakże urocza jest zastawa - kolorowa, różnorodna, a tu i ówdzie pojawia się rysunek tykwy...



Smacznego! A moje tofu już się gotuje, że aż hej!


A teraz uchylmy nieco zasłonę "noren" nad wejściem do ryokanu...


Ryokan z bardzo miłą obsługą...


Pokój z widokiem....


Pokój z ogrodem....



Ogród niewielki - na kilka kroków długi, i na kilka szeroki. Głównie do oglądania z werandy pokoju, ale można z niego wyjść prosto na uliczkę, a tam....


... właśnie przechodzi grupa maiko, czyli dziewcząt, które w przyszłości staną się gejszami.


Gejsze też można tutaj spotkać - to Higashiyama, część dzielnicy Gion w Kioto, słynącej z zabytków i gejsz.


Ryokan pozostawia wrażenia niezatarte: zapach trawy w pokoju (z tatami), uprzejmość i dyskrecja obsługi przynoszącej rano śniadanie, spokój, otaczająca zieleń (taki to był pokój - z werandą i własnym ogrodem). Ryokan, sam będąc budowlą zabytkową, leży bardzo blisko skarbów architektury, a najbliżej jest stąd do Kodai-ji - świątyni z roku 1605, założonej przez Kita-no Mandokoro (zwanej też Nene), wdowę po Toyotomi Hideyoshi, drugim ze zjednoczycieli ziem Japonii. Ciekawostką jest fakt, iż budowę w znacznym stopniu sfinansował ten, który ród Toyotomi z powierzchni ziemi starł i trzecim, ostatnim zjednoczycielem został - Tokugawę Ieyasu.




Kaisan-do (poświęcone  pierwszemu kapłanowi Kodai-ji, Sanko Joeki, w głębi wodoczny jest dach Otama-ya mieszczącego doczesne szczątki Toyotomi Hideyoshi i Kita-no Mandokoro.

Hideyoshi, człowiek z ludu, utalentowany wojownik i strateg, który zrobił niezwykłą karierę, będąc u szczytu swojej potęgi zaprosił całą ówczesną Japonię na herbatę. Zaprosił wszystkich, bogatych i biednych na herbatę (należało przybyć z własną czarką).
A propos herbaty: Na teranie Kodai-ji są bardzo stare pawilony herbaciane, zaprojektowane podobno przez samego Sen-no Rikyu, przeniesione tu z terenu zamku Fushimi (południe Kioto). Życie Sen-no Rikyu, mistrza ceremonii herbacianej, którego Hideyoshi dażył wielkim szacunkiem (relacje między obu silnymi osobowościami były zresztą bardziej skomplikowane), zakończyło się w sposób tragiczny - w wyniku kłótni czy nieporozumienia z Hideyoshim, musiał popełnić samobójstwo (1591 r.). Łaska pańska na pstrym ...


Pawilony herbaciane (Kasa-tei i Shigure-tei) projektu samego Sen-no Rikyu.

Krótkie post scriptum: temat mieszkania w zabytkowym ryokanie nie został wyczerpany i wymaga osobnego potraktowania. Temat świątyni zen Kodai-ji (formalna nazwa Kodaijusho-zenji), jej budowli i ogrodów też nie został wyczerpany, więc dalszy ciąg może nastąpić. ;-)